Przejdź do zawartości

Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zdanie to potwierdza szczególnie rozmaitość ras ludzkich Bez wątpienia, klimat i zwyczaje mogą wpływać na zmianę konstytucji fizycznej, wiadomo jednak, jak dalece mogą posuwać się te zmiany, a badania fizjologiczne wykazują dowodnie, o ile takowe przyśpieszone być mogą w skutek warunków klimatycznych.
Krzyżowanie się ras, tworzy typy pośrednie, dąży do zatarcia piętna wybitnego, lecz go stworzyć nigdy nie jest w stanie: tworzy tylko odmiany — owóż potrzebne były rasy wyraźne, by krzyżowanie nastąpić mogło, a czy można przypuszczać ich istnienie, skoro wszystkim daje się jeden wspólny pień pochodzenia?
Czy można przypuścić, że w kilka wieków potomkowie Noego mogli zamienić się w rasę etjopską? Uznać podobne przekształcenie nie podobna tak samo jak wilkowi i owcy nadawać jeden wspólny rodowód.
Przeciwko oczywistości faktów, powtarzamy, nic ostać się nie może.
Przeciwnie, wszystko z łatwością da się wytłumaczyć, gdy uznamy istnienie człowieka w poprzedzającej epoce od tej jaką zwykle naznaczają; wielość pni rodowych; Adama, który żył przed 6000 lat, za protoplastę pewnego plemienia, które zaludniło pewną część ziemi, przed tem nie zamieszkałą; potop Noego, jako część wielkiego geologicznego przewrotu, i na ostatku, jeśli zechcemy uwzględnić formę alegoryczną właściwą stylowi wschodniemu, która powtarza się powszechnie w księgach świętych wszystkich narodów. Dla tego trzeba być bardzo ostrożnym, i nie spieszyć z odkrywaniem strony ujemnej doktryn religijnych, które wcześniej czy później, jak i wiele innych, zadają często kłam wszystkim tym, co je na początku potępiali. Pojęcia religijne nie tylko nic nie tracą, owszem, zyskują ogromnie na postępie nauk, jest to jedyny sposób do osłonięcia ich najdrażliwszej strony.