Siostrę w dziecinnych leciech[1] z domu wykradzioną.
Lub raczej, by świat poznać, co jak pod zasłoną
Puściłem się w świat polski, co rycerzy wielu
Wysyłał do wszech wojen[2], gdziekolwiek zawrzały.
Zwiedziłem śnieżne Tatry i zamojskie wały,
Oraz Lwów mnogowieżny, uczony Krzemieniec,
Wreszcie łany bez granic, w których oko ginie[4],
W bujnej, śpiewnej, płaczliwej, jednej Ukrainie.
Tam to w dobrach Potockich — widzę rząd topoli
I pałacyk drewniany[5] — tam mieszkał Podstoli,
Dziewoja niby z raju, kryjąca powieką
Oko pełne tajemnic; kiedy nim zaświeci,
Gromi, walczy, zwycięża i pożar roznieci.«
Takim opowiadaniem zbyt Aleksy nudził[6]
Iż coś musiał odpocząć; milcząc, ciężko jęka[7].
Z milczenia korzystając, Atanazy klęka,
Wziąwszy w rękę różaniec (to broń zakonnika
Walna, palna, zwycięska, niebiosa przenika),
Aż tu gruch[8] niezwyczajny dobiegł jego słuchu,
Jakby ktoś nagle zatrzasł drzwi odległej celi,
Potem jakby krużgankiem zakonni bieżeli[9] —
Potem cicho jak w grobie. Czyżby pójść, zobaczyć?
Spojrzał jemu w twarz bladą, aleć jeszcze żywa,
Uchwycił Gwardyjana i tak się odzywa:
„Jeszcześmy nie u celu. Ojcze Gwardyjanie,
Jeszcze dano chwil kilka, podziękujmyż za nie,
- ↑ w. 83. w dziecinnych leciech — forma archaiczna, zam. latach, być może nasunęła się Bonczykowi w związku z użytym poprzednio staropolskim młodźcem.
- ↑ w. 87. do wszech wojen — na wszelkie wojny; por. obj. V 402.
- ↑ w. 90. Bitny Zbaraż — przydomek Zbaraża świadczyłby, że Bonczyk niedawno przeczytał Ogniem i mieczem Sienkiewicza, albo Szkice Historyczne Kubali.
- ↑ w. 91—92. Jeszcze jeden refleks lektury Marii Malczewskiego, a raczej jej zakończenia.
- ↑ w. 94. pałacyk drewniany — por. obj. IV 333.
- ↑ w. 99. nudził — zdaje się, że dla rymu zamiast: nużył.
- ↑ w. 101. jęka — jęczy; w tym znaczeniu używa Bonczyk wyrazu: jęka dość często: St. K. M. VI 670, G. Ch. I 449, IV 16, 238, 239, 244, VI 277.
- ↑ w. 106. gruch — gruchot, łoskot; wyrazu onomatopeicznego: gruch użył Bonczyk przedtem w St. K. M. VI 135.
- ↑ w. 108. zakonni bieżeli — zakonnicy; por. obj. I 232; ww. 107-108 powt. VI 226—227. Sam motyw przepowiedni śmierci Aleksego w VI 107—108 i 226—227 przypomina znaki śmierci Mohorta w poemacie Wincentego Pola:
Aż dnia jednego przed samą wieczerzą,
Strwożeni bracia korytarzem bieżą…