Przejdź do zawartości

Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/260

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łen słodyczy Des-dur (Op. 27) aż do rozrzutności najdelikatniejszemi fioriturami ozdobiony; dalej G-moll (Op. 37), w którym akordowe tony przypominające formułę kościelną, zdają się nieść pociechę i napomnienie duszy, pogrążonej w głębokim żalu i na krawędzi ponuro rozwartego grobu stojącej. W Nocturnie (Op. 37 nr. 2), znajduje się ustęp środkowy (Mittelsatz), tak wzniośle piękny, o tak szczytnej i głębokiem uczuciem nacechowanej pieśni, że nie można go słuchać, aby nie uledz jakiemuś błogiemu rozrzewnieniu. Jest to bezwątpienia najśliczniejsza melodya, jaką Chopin kiedykolwiek stworzył. Nocturn C-moll (Op. 48 nr. 1), stylem oddalający się znacznie od tego rodzaju kreacyi, imponuje jednak potężnemi środkowego ustępu akordami. Oznaczony numerem 72, a pochodzący z roku 1827, nosi widocznie cechę młodzieńczej epoki kompozytora.
Kiedy Nocturny Chopina poczęły się na świecie pokazywać, znów krytycy rzucili się na takowe z zawziętością godną lepszej sprawy, krzycząc, że naśladuje Fielda, że z niego czerpie, tylko że jasne pomysły nauczyciela (bo miano Chopina za ucznia jego), mąci i zaciera dziwacznemi a rażącemi harmonii kombinacyami (?!) Chopin jak już wiemy, pisał w jednym z listów swoich o wiedeńczykach: „uczo-