Przejdź do zawartości

Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.I.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzieć mu dzień dobry; ucieszył się i powiedział, że jest tu wielu Polaków, pomiędzy innymi Pruszak stary, Koehler Józef i Kretkowski z Kamionny. Jadają razem „im deutschen Saale“ lecz że on dzisiaj nie będzie na obiedzie, gdyż proszonym jest do zamku, do księstwa Clary. Jest-to znaczna, prawie udzielna familia, ogromne dobra i samo miasto Teplitz posiadająca. Księżna Clary jest siostrą Chotek’a, namiestnika czeskiego. Prosił mię Łempecki, ażebym mu zrobił przyjemność i udał się z nim na wieczór do księstwa, że on tam jest jak w domu i że przy obiedzie wspomni o tem. Ponieważ ten dzień poświęciliśmy na zwiedzenie okolic, więc przystałem.
Chodziliśmy wszędzie, byliśmy także w Dux, w pałacu Walensteinów; jest tam kawałek czaszki tego wielkiego wodza, hallebarda którą był zabity i wiele innych pamiątek. Wieczorem zamiast pójść do teatru, ubrałem się, wdziałem białe rękawiczki z ostatniego w Wiedniu wystąpienia i o wpół do dziewiątej z Łempickim udałem się do księztwa.
Wchodzimy: „kleine aber honette Compagnie.“ Jakiś książe austryacki, jakiś generał, którego nazwiska zapomniałem, jakiś angielski okrętowy kapitan, kilku młodych elegantów podobno także książąt austryackich i jeden