Strona:Marya Dynowska - Hieronim Morsztyn i jego rękopiśmienna spuścizna cz.2.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MARYA DYNOWSKA.

HIERONIM MORSZTYN
I JEGO RĘKOPIŚMIENNA SPUŚCIZNA.

(Dokończenie).[1]
C) Wiersze rozmaite.

Bardzo nieznaczny dowód umiłowania przyrody pozostawił poeta na kartach Sumaryusza: Obraz wiosny[2], ten sam, który odnajdujemy w Światowej rozkoszy; wiosnę tę odczuwa Morsztyn szczerze, trochę jako poeta, cieszący się „strzeźwieniem kwiatów“, „rozkwitaniem borów“, śpiewem ptaków w dąbrowach, gdzie igrają

syte stada, a mali pasterze, przy wodzie,
Grają tańce w multany, w jaworowym chłodzie
Pijąc napój zdrojowy; tych bydło rogate
Słucha i w pląsy idzie, tu kózki kosmate
Cynary swe gonione po górach tańcują,
A owieczki gelardy żartkie wyprawują.


Bardziej jeszcze może odczuwają, jako zapobiegliwy gospodarz, który:

z wędą idzie, a gęste węcierze
Wespół z sobą na zdradę drobnych rybek bierze,
I z pełnym się obłowem wraz do domu wraca,


podczas gdy gospodyni zabiegła:

jarzyneczki sieje
A mokrą na zaprzałe grządki wodę leje

  1. Por. Pamiętnik literacki. R. IX, 1910, s. 419 — 441.
  2. S nr. 116.