Przejdź do zawartości

Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Z oddziału listów, będących niejako dopełnieniem podróży jego i wyjaśnieniem stosunków z najpierwszemi osobami, zostało ledwo kilka; strata téj części rękopisów jest najdotkliwszą; wszystkie bowiem, wnosząc z pozostałych, musiały być arcyciekawe i ważne. Uważam za pożyteczne porobić z nich wyjątki.
W liście do pana Dickinson, prezydenta rady pensylwańskiéj, tak się w jedném miejscu wyraża: „Będę się miał za szczęśliwego, jeżeli waszmość pozwolisz, aby obywatel rzeczypospolitéj umierającéj pisywał do ciebie, ujmując się za Rzpltą nowonarodzoną. Z tém wszystkiem korzyść téj korespondencyi będzie na mojéj stronie; bo jeżeli mówić będziesz o cnotach i postępie nowego świata, mnie nic niepozostanie jak opowiadać o upadku i występkach — staréj Europy...“
Niemniéj ciekawy list do jenerała Washingtona: Rocky-hill Prince Town 18 paźdz. „Tuszę sobie, że czas pozwoli panu odwiedzić mię dnia jutrzejszego; pochlebiam sobie oglądać go raz jeszcze.
„Zrobiłem kilka tysięcy mil, aby widzieć i poznać założycieli wolności amerykańskiéj; nie w celu aby szukać chluby z widzenia ich, lecz aby nauczyć się od nich, jakim sposobem można zacho-