Przejdź do zawartości

Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/378

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
366

tyle miłosierdzia wyjednać nam może. Są łzy żalu, ale żalu bez ufności, łzy tęsknoty ale z przywiązaniem do świata, łzy miłości ale bez miłości Boga i takich łez nie zna Bóg, takie łzy nie są łzami Maryi. Ona ich Bogu, atając w obronie naszéj, okazać nie może, bo te łzy płyną z serca, w którem Boga nie ma, a wartość łez od źródła zawisła. Serce które nie kocha, będzie płakać czczemi łzami, które na wyschłą padając rolę, uschną i zginą· Nauczmy się kochać, a nauczymy się żyć, pracować, cierpieć i umierać. Ale gdzie się miłości nauczymy? u Jezusa; - jak do Niego trafimy? przez Matkę. Nie możem być z Jezusem, jeźli nie będziem na krzyżu: nie możem być z Jezusem na krzyżu, jeśli nie będziemy z Maryą pod krzyżem. Kogo dziecko najpierw kocha w życiu jeżli nie Matkę? kogo najierw dusza nasza kochać powinna jeźli nie Maryę?
Mamy trzy matki na świecie: matkę wedle ciała, matkę wedle ducha i matkę wedle odradzającéj na żywot wieczny łaski. Pierwsza daje nam życie doczesne z cierpieniem, z boleścią; druga, kościół Chrystusa, odradza nas w życie miłości, nadziei i wiary; daje nam życie z boleścią, ale z boleścią krzyża, który jest kluczem do nieba.