Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
128

Ach prawdę mówią! — ale prawda boli,
Pójdę — lecz dokąd? — ach wiem doskonale;
Na innej, dla mnie rosną kwiaty roli,
Z krzyżem po twardej trzeba piąć się skale!
Bawcie się tu bawcie, w radośnem gronie,
Ja wam radości łzami nie zakłócę!
Opodal gorzka łza w duszy utonie,
Opodal tylko, moją pieśń przenucę!
Piosnkę tak smutną, jak serce wygnańca
Gdy do ojczystéj zatęskni zagrody,
Piosnkę tak prostą, jak pacierz różańca,
Piosnkę tak łzawą, jako kropla wody!
Piosnkę krzyżową!


II.

Kiedy twe serce z życiem się uciera,
I raz zwycięży, drugi raz upada,
Dusza tęsknoty śmiercią obumiera,
W dziedzinę wiary, zwątpienie się wkrada,
Pospiesz do krzyża, bo z krzyża jedynie,
Strumień pociechy w duszę twoją spłynie!
Kiedy chcąc zgłębić życia tajemnice,
Rozum zamilknie na twoje pytanie,
A piekło zwątpień ciśnie błyskawicę,
Jak ostry sztylet, co duszę rozrania,
Pospiesz do krzyża, bo z krzyża jedynie,
Jak promień łaski, wiara w duszę spłynie!