Przejdź do zawartości

Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 6.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Lecz szyldwachu! Czy pod tym szynelem
w sercu pamięć nie drga już niczyja?
Stoisz tylko przed nieprzyjacielem?
Zdrowaś Maryja...

(Gdybyś rękę dała mi,
przewiódłbym cię między lwy!)

Hej! Obejrzyj-no się na pikiecie!
Czy to wzrosła za tobą lelija?
Czy nie widzisz?... Jakiś cień tu przecie..
Zdrowaś Maryja...

(Taka dola padła mnie:
nigdy już nie widzieć cię...)

I obejrzał się szyldwach na straży,
wzrokiem nocne ciemności przebija — —
czy to jawa?!... czyli mu się marzy?...
Zdrowaś Maryja...