Przejdź do zawartości

Strona:Karol Mátyás - Z ust ludu.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

2

Panny słychać w pieśniach inwokacyą bóstwa sławiańskiego Łada. W obrzędach ludu zamieszkującego wieś Zawadę w obwodzie Nowosądeckim, z której właśnie owe 3 opisy pochodzą, mniej niż gdzieindziej widzimy śladów odległej starożytności, jednakowoż i tu spotykamy się z niejedną ceremonią piękną i pochodzącą z dawnych czasów.
Następujące opisy wesela, chrzcin i pogrzebu, które dosłownie z ust wieśniaka przelałem na papier, umieszczam w porządku, w jakim owe ważne chwile w ognisku domowém i rodzinnem po sobie idą. Wieśniak, który mi o tem wszystkiem opowiadał, nazywa się Jan Borek, jest chałupnikiem w Zawadzie, posiadającym obok chaty parę morgów gruntu. Wykształceńszy od innych, skończył bowiem 4 klasy normalne w Nowym Sączu, uczy dzieci wiejskie czytać i pisać; mając bystry umysł i pamięć dobrą umie dużo śpiewek, anegdot i powiastek; wesoły, wymowny i dowcipny, na każdem prawie weselu rej wodzi, trzydzieści i kilka lat liczy, a był już na 41 weselach, z tych zaś na 6 za starostę, a na 10 za starszego drużbę. Chrzciny także niejedne widział, na pogrzebie zaś dzierży rolę exhortatora tj. przemawiającego do zgromadzonych[1] w imieniu nieboszczyka przy opuszczaniu z trumną[1] chaty. Borek też w opisie pogrzebu wspomina, że drugą cześć exorty, która,[1] jak mówię niżej, jest streszczeniem drukowanej przemowy, sam z własnej głowy ułożył. Mając to na uwadze pojmiemy, jak opisy z ust takiego wieśniaka czerpane są ważne i cenne. Borek w swém opowiadaniu jest szczery, prawdomowny i dokładny, powiedziałbym nawet drobiazgowy; że nie jest wyczerpującym pojąć łatwo, gdy się uważy, jak trudno jest w opowiadaniu ustném nieprzepomnieć jakiego szczegółu, trzebaby bowiem nietylko bystrego umysłu i dobrej pamięci, lecz także przygotowania, żeby i lada drobnostki w opisie zaznaczyć. Zresztą chodziło mi tu także o drugą stronę medalu, która w etnografii równie jest ważną, jak pierwsza, tj. o stronę dyalektyczną. Postępując zgodnie z przepisami komisyi ling. naszej Akademii Umiej. starałem się wszystko, co słyszałem, dosłownie zapisać, oddając nawet brzmienia mowy ludowéj w znakach przez tę ko-

  1. 1,0 1,1 1,2 Przypis własny Wikiźródeł Skan nieczytelny. Tekst uzupełniono w oparciu o wydanie z 1884 r.