Przejdź do zawartości

Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Tadeusz Kościuszko.djvu/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
27

szych i dzielniejszych ludzi do wojska, zapewniając gospodarstwu swemu, żywiącemu kraj, siły robocze za pomocą umowy z gminą, która musiałaby dostarczyć rąk roboczych, z drugiej strony lud musiałby był nie pytać o to, co na tem wszystkiem zarobi, powinien był nie targować się o pańszczyznę i robociznę, ale zerwać się, powstać, chwycić za broń, sprać wroga, wyrzucić z kraju, wymieść, a potem przyjść jako zwycięzca i sprawiedliwie, poważnie powiedzieć czego żąda, powiedzieć jako obrońca tego kraju i gospodarz, który w nim zrobił porządek — a wówczas czyżby na swojem nie postawił?
Tego zrozumienia nie było — dla tego na nic się zdała kampanja Kościuszki. Gdyby ona nawet była szczęśliwsza, nie wiele byłaby pomogła. Zbawienie Polski nie zależało od kilku bitw, lecz od odrodzenia całego narodu — a tego naród nie rozumiał. Siłą mu tego wbi-