Przejdź do zawartości

Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jakie wybrałaby Amerykanka. Wiesz przecie, że Anglicy mają gust dziwaczny, zwłaszcza już co się tyczy książek. — Tam wszyscy czytają Marję Corelli.
Następnej soboty część wychowanek udała się do miasta dla załatwienia sprawunków i na poranek artystyczno-muzykalny. Między innemi były też panienki i w pewnym sklepie z artystycznemi reprodukcjami fotograficznemi, gdzie zamierzały nabyć reprodukcje starych mistrzów włoskich. Zainteresowanie się Inki Giottem nie było zbyt wielkie, skutkiem czego panienka zrobiła mały przegląd sklepu. Przerzucała podobizny aktorów. i aktorek i w pewnej chwili aż jej oczy błysnęły, gdy natrafiła na wielką fotografję, przedstawiającą jakiś niepospolicie zdobywczy, zarozumiały typ, z podkręconemi wąsami, z dołeczkiem w brodzie i z wielkiemi, pełnemi wyrazu, oczami. Był w stroju myśliwskim i dumnie demonstrował obnażoną szyję. Podobizna ta była ostatnim słowem Romansu Dwudziestego Wieku, a, co było wprost bezcenne, miała na sobie firmę londyńską!
Inka nieznacznie odciągnęła dwie członkinie komitetu, stojące w podziwie przed Fra Angelico i trzy zachwycone główki pochyliły się nad podobizną.