Przejdź do zawartości

Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z powstaniem podlaskiem, ożywiło walkę zbrojną skutecznie. Partja Ćwieka — popularnie zwana: „ćwieki“, z pod Batorza wyprowadzona przez Kozłowskiego, ucierała się pod Kozłówką poczem, podążywszy nad kordon po broń którą wiozła wkraczająca z Galicji partja (500 l.) gien. Waligórskiego, wraz z nią została na głowę pobita 22 października pod Gościeradowem. „Ćwieki“ jednak zdołali się już w tydzień później stawić na ogólny przegląd sił obu województw do Turobina, gdzie równocześnie przybyli: Wierzbicki, Jankowski, Krysiński, Leniecki, oraz „litwini“ z Ejtminowiczem na czele, nie licząc żandarmerji Junoszy (krasnostawska) i Świdzińskiego (zamojska). Pełniący tymczasowo obowiązki naczelnika sił województwa Wierzbicki — zrobił tam przegląd swych oddziałów (do 1,000 ludzi) i rozesłał je w różne strony. Poza zebranemi w Turobinie, walczyły jeszcze w tych województwach partje: znanego nam z Grodzieńskiego, Walerego Wróblewskiego (140 l.), Zaremby (60 l.), Gozdawy (180), Ponińskiego (40), i większa partja Ruckiego (800 l.), po ustąpieniu zaś jego, zostająca pod komendą doświadczonego wojaka, dawnego oficera kozaków sułtańskich, później wodza czerkiesów, kapitana „Tysiąca z Marsali“, a wreszcie — rotmistrza armji włoskiej — Mareckiego. Poza tym Podlasia trzymały się partje: dawna Kobylińskiego, prowadzona przez Kwapiszewskiego, oraz Czyżewicza, Lutyńskiego i parę pomniejszych oddziałów. Naczelne dowództwo na Podlasiu sprawował po Grzymale — pułk. Zieliński; obaj zaś z Wierzbickim mieli podlegać gien. Krukowi, jako komendantowi obu województw.
Z bitew, jakie stoczono w obu województwach głośniejszemi były: pod Wytycznem Krysińskiego, zwycięstwo połączonych drobnych partji z jazdą poległego Kobylińskiego i partją Szydłowskiego (Jankowski), w dniu 8 listopada pod Garwolinem i zwycięska bitwa Krysińskiego i Ejtminowicza (razem 400 strz., 200 kos., 100 j.) pod Rososzą 11 listopada. Na drugi dzień po tej biLwie zwycięskie partje, wzmocnione jeszcze przez Wróblewskiego, dzielnie walczyły pod Kolanem. W Lubelskiem zaznaczyły się utarczki: Krysińskiego pod Zezulinem, Kozłowskiego pod Małoduszynem, Chełmem, Rudką i wreszcie pod Sawinem 20 listopada. Tu Kozłowski, połączywszy się z Wróblewskim, Krysińskim i Ejtminowiczem, mając 1,500 ludzi, stoczył krwawą i jedną z najpiękniejszych w powstaniu, bitwę z 3000 moskali,