Przejdź do zawartości

Strona:Józef Weyssenhoff - Forminga.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
15

Przez odstępstwo — do wygodniejszej wiary cudzej.
Przez rozpacz — do śmierci.
A jednak nie pomyślała o jednej z dróg tych, choćby na chwilę, gdy usty bolesnemi wyrzuciła skargę..?
I od tej chwili praca dla Niej wydała się Leukowi mniej miłą i spodlało mu zadanie jego, a brzemię głębiej wżarło się w barki. Nie będąc jednak z pospolitego śpiżu, nie ustał.


IV.

Dni były znowu ciężkie, lecz wieczory kochane. Tylko szczęście nie świeciło z góry, słonecznie, jak świecić powinno sprzymierzonym między sobą czcicielom Prawdy. Nie przenikało dobroczynnie myśli wszystkich i słów i spojrzeń ku sobie wzajemnie pociągniętych. Buchało zaś czasem płomieniem obejmującym i już trwać obiecywało na wieki,