Przejdź do zawartości

Strona:Iliada.djvu/397

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niebo, a nie góra w Tessalii. Inaczéy zamykałoby się w nim naydziksze wyobrażenie.

W. 77.

Wziął złote w ręce szale, włożył dwa wyroki.

Wirgiliusz i Milion naśladowali to wielkie wyobrażenie, na które częſto w czytaniu Proroków, natrafiamy.

W. 91.

Od Parysa rzucony grot mu w mózgu siedzi,
Wspina się koń na nogi, i pląta się w miedzi.

Równy przypadek w Wirgiliuszu.

Hastam intorsit equo ferrumque sub aure reliquit:
Quo sonipes ictu furit arduus altaque jactat,
Vulneris impatiens, arrecto pectore crura,

Ænei: lib: XI. v. 637.

„Uderzył konia, został w uchu oszczep wbity.
„Koń szaleiący rzuca do góry kopyty,
„Wznosi piersi, okrutną rozjuszony raną.


W. 138.

Zatém strasznie grzmieć zaczął i piorun ognisty
Tuż przed bystremi końmi Dyomeda cisnął:
Z zaiętéy na powietrzu siarki płomień błysnął.

Cudownie utrzymuie Homer charakter tego bohatyra. Trzeba aż było Jowiszowi rzucić pioruny aby go do ucieczki przymusić. W Eneidzie ten sam obraz piorunuiącego Jowisza.

Hic pater omnipotens ter eœlo clarus ab alto
Intonuit, radiisque ardentem lucis et auro
Ipse manu quatiens ostendit ab æthere nubem.

Ænei: lib: VII. v. 141.

„Tu wszechmocny pan bogów piorunowym grotem
„Z jasnych niebios potróynym ozwał się łoskotem,
„Wzruszył obłok, wypuścił przeraźliwe błyski,
„Złotym iskrzały blaskiem piorunu pociski.