Strona:G. K. Chesterton - Charles Dickens.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kalekę, którego fizyczne kalectwo wpłynęło na okaleczenie umysłu. Lecz jeśli żywił taki zamiar, porzucił go prędko. Quilp wcale nie jest nieszczęśliwy. Cała jego malowniczość polega na pewnego rodzaju piekielnej radości, na straszliwej wesołości, która sprawia że wyskakuje na wszystkie strony jak gumowa piłka. Quilp wcale nie jest zgorzkniały, jest szczerze wesoły i ekspansywny. Pragnie ludziom szkodzić w taki sam serdeczny sposób, w jaki człowiek dobry pragnie im przyjść z pomocą. Lubi ludziom zatruwać życie w taki sam hałaśliwie koleżeński sposób, w jaki uczciwy człowiek lubi wypić z kolegami. Quilp wcale nie jest okaleczały, ani umysłowo, ani fizycznie; to znaczy, że ciało jego może podołać wszystkiemu czego Quilp od niego wymaga. Jego mały wzrost nadaje mu raczej szybkość lotu ptaka lub prędkość kuli. Jednem słowem Quilp jest ściśle średniowiecznym djabłem; należy do tej zdumiewająco zdrowej epoki, gdzie nawet upadłe duchy bywały zabawne.
Warto zwrócić uwagę na tężyznę i na żywe usposobienie łotrów Dickensa, ponieważ są to cechy ściśle związane z własnem usposobieniem autora. Jest to prawda, którą mało kto w naszych czasach rozumie, a która jednak jest podstawowa. Jeśli optymizm ma oznaczać zadowolenie ze wszystkiego, to napewno im większym się jest optymistą, tem większym się jest melancholikiem. Jeśli kto wszystko chwali, pochwały jego staną się wkrótce zastraszająco podobne do uprzejmej nudy. Jeśli powie