Przejdź do zawartości

Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/312

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

usiłuje wyciągnąć mnie na słówka. Opowiedziałam jej o Wysokim Janie i o jego gaiku i o tej ślicznej ścieżce, która należy do jego posiadłości, o ojcu Cassidy. — Śmiała się i oświadczyła, że ona zawsze lubiła księży katolickich, bo są to jedyni ludzie na świecie, z którymi kobieta może rozmawiać dłużej niż 10 minut, nie narażając się na obmowę ze strony innych kobiet.
Ciotka Nancy mówi dużo różnych rzeczy w tym rodzaju. Rozmawia z Karoliną o bardzo wielu zdarzeniach, które zaszły w rodzinie Murrayów i Priestów. Urywają dopiero wtedy, kiedy rozmowa zaczyna być interesująca, zupełnie tak samo, jak ciotka Elżbieta i ciotka Laura! Nie rozumiem wielu, wielu rzeczy, ale je notuję i dowiem się zczasem, co one znaczą. Opisałam ciotkę Nancy i Karolinę w oprawnej księdze od Jimmy’ego. Trzymam ją za szafą w swoim pokoju, bo pewnego razu zastałam Karolinę, szperającą w moim kufrze. Nie wolno mi nazywać ciotki Nancy „babcią cioteczną”. Ona twierdzi, że czuje się wtedy, jak Metuzalem. Opowiada mi o ludziach, którzy się w niej kochali. Mnie się wydaje, że oni się zachowywali wszyscy jednakowo. Nie mam wrażenia, żeby to było zajmujące, ale ciotka mówi, że owszem. Opowiada mi o zabawach i wieczorach tanecznych z przed wielu, wielu lat. Księży Staw jest większy, niż Srebrny Nów, meble są znacznie ładniejsze, ale trudniej się do nich przyzwyczaić.
Dużo jest tutaj ciekawych szczegółów. Rozglądam się bacznie dokoła. Jest tu naprzykład taki chiński gabinet, ohydny, ale taki niezwykły! Leży tam wąż, coprawda martwy, ale drżę, ilekroć na niego spoglądam, a on taką ma minę, jakgdyby chciał się rzucić na mnie.

306