Ta strona została uwierzytelniona.
wzrokiem patrzał na otaczających go ludzi.
Jechali jeszcze czas jakiś platformą zaprzężoną w konie, aż dojechali do olbrzymiego parku, pełnego drzew niebotycznych i śpiewających ptaków.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/de/Elwira_Koroty%C5%84ska_-_Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87_Macierzy%C5%84ska_p0017.png/250px-Elwira_Koroty%C5%84ska_-_Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87_Macierzy%C5%84ska_p0017.png)
Świeże powietrze owiało biednego niewolnika i pocieszyło go trochę.
On tak przywykł do przestrzeni rozległej, do widoku traw i zieleni...