Przejdź do zawartości

Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



KILKA SŁÓW O SŁOWACKIM.

Poezja jest wzlotem myśli nad poziom codzienny, płomieniem serca, wizją wyobraźni, krzykiem duszy do zaświata o dobro, piękno, szczęście, doskonalsze nad te, jakiemi ten świat obdarzyć jest w stanie.
Wszystko to istnieje we wszystkich duszach ludzkich, lecz w stanie ułamkowości, rozproszenia, niejasnych i przelotnych przeczuć raczej niż uczuć. Błądzą różne łzy, uśmiechy, błyski, róże, miecze po mnóstwie głów i serc i nie rozumieją ich, nie utrwalają żadnym zewnętrznym znakiem głowy i serca.
Aż przybywa na świat człowiek, który te poruszenia duszy, po miljonach piersi ułamkowo i nietrwale rozproszone, w jedną pierś swoją, nad inne szrszą, w jedną duszę swoją, nad inne głębszą, zgromadza i — zaklina w pieśń, której ludzie słuchają z zachwytem, bo w niej i w niej dopiero, jak w magicznem zwierciadle, rozpoznają wnętrze własne.
Człowiek, który błądzące po duszach ludzkich iskry, rojenia, wzloty zgromadza w jedno płomię, w jedną wizję, w jeden ku wysokościom i ku głębinom rzut