Przejdź do zawartości

Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/257

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wiastach, i że nauka, jako nauka, zepsuć ich nie może, przeciwnie, uczyni ona z kobiety prawdziwą towarzyszkę męża, którego podziela myśli, a matkę może tylko uzdolnić do kształtowania umysłu i uczuć jéj dzieci, tém samém więc podnosić poziom narodu. Dla téj zaś kobiety, co nie jest żoną i matką, nauka staje się ucieczką przeciw zapomnieniu i pośmiewisku.
Wierzymy, iż obecnie przyjemności towarzyskie są zwiększone, oraz postęp społeczeństwa przyśpieszony wykształceniem kobiet; widzimy przecież, iż wykształcenie samo nie starczy do wytworzenia dzielnych i tkliwych towarzyszek. Lady Fanshaw, lady Rachela Russel, Elżbieta Fry, Hanna More, Marya Carpenter, Florencya Nightingale i wiele innych nie błyszczały nadzwyczajną nauką, a jednak zapisały się na kartach historyi i dobro, które uczyniły, trwać będzie wiecznie. Kiedy nawet zastanawiamy się nad jedną z kobiet przeszłości, Joanną Grey, na swój czas uczonéj, nie zachwyca nas jéj łacina, ani zamiłowanie w książkach, ale raczéj jéj skromność, wdzięk, cierpliwość, poświęcenie, — słowem, zamiast wielbić jéj wykształcenie, wielbimy charakter; nie zapisała się w pamięci potomnych jako filozofka, ale jako obraz słodyczy, miłości i szlachetności niewieściéj.
Prawdopodobnie najlepsi, najbardziéj myślący ludzie podzielą pod pewnym względem zdanie filozofa niemieckiego Emanuela Kanta. Lubił on towarzystwo, a zaszczycał szczególną uwagą niekoniecznie wykształcone, starannie wychowane kobiety, ale te, które celowały zdrowym rozsądkiem, co nie były przesadne w obejściu, co miały pogodny umysł i umiały dobrze prowadzić gospodarstwo. Miał zapewne takie