Strona:Edmund Jezierski - Katarzyna I.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Prędzej też temu wierzyć należy...
Sprawa cała przedstawiała się jak następuje:
Na drodze z Petersburga do Rygi pewien woźnica zaprotestował energicznie przeciwko niezbyt uprzejmemu, a nawet wręcz grubjańskiemu postępowaniu z nim jednego z podróżnych, powołując się przytem na dostojne pokrewieństwo.
Aresztowano go, doniesiono wnet o tem carowi, a gdy na rozkaz tegoż przeprowadzono śledztwo, okazało się, że posiada on nagle całą, nader liczną rodzinę szwagrów i szwagierek, bratanków i bratanic, o których Katarzyna zbyt łatwo zapomniała.
Woźnica, Teodor Skawrońskij, był jej starszym bratem. Żonaty był z chłopką i miał trzech synów i trzy córki. Drugi brat, jeszcze kawaler, pracował jako rolnik, poddany. Starsza z sióstr, imieniem Katarzyna, które to imię przybrała młodsza, Marta, zasiadłszy na tronie, przebywała w Rewlu i zajmowała się tam niezbyt za Szczytnem rzemiosłem nierządnicy. Trzecia siostra, imieniem Anna, była zamężną za uczciwym poddanym chłopem, Michałem Joachimem; czwarta wyszła za mąż również za chłopa, Szymona Henryka, który zwolniwszy się z poddaństwa, osiadł w Rewlu i pracował jako szewc.
Piotr kazał dostawić woźnicę do Petersburga, urządził spotkanie jego z siostrą w domu ordynansa Szapiłowa, i kiedy osobistość jego