Strona:E. W. Hornung - Włamywacz Raffles mój przyjaciel.pdf/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przypisuje wyłącznie sobie całą zasługę. Zresztą i ty nie byłeś lepszy, mój kochany. Wszak i ty popełniłeś wobec mnie niesprawiedliwość.
— Jakto — więc nie zamierzałeś zgładzić pułkownika ze świata?
— Ja miałbym skazać niewinnego człowieka na śmierć? Ależ Bunny, na miłość Boską, zastanów się! Sądziłem, że znasz mnie lepiej. Dwanaście godzin przymusowego bezwładu — oto na co mogłem go najwyżej narazić.
— Powinieneś był uprzedzić mnie o tem Ralfie!
— A ty mój kochany przyjacielu mogłeś mi przynajmniej na tyle zaufać!

ROZDZIAŁ IV.
Klub kryminologów.

— Ale co to za ludzie i gdzie się zazwyczaj schodzą. Powiedzże mi Raffles — w księdze adresowej daremnie szukałem ich lokalu!
— Jest to klub kryminologów. Liczy tak mało członków, że nie posiada własnego lokalu. Zaś ze względu na swój charakter musi być ekskluzywny i dlatego nie znajdziesz nazwisk członków w żadnym informatorze. Klub zalicza w skład swoich członków grono poważnych panów, ludzi wiedzy, którzy zajmują się bardzo serjo istotą i objawami współczesnej zbrodniczości. Od czasu do czasu schodzą się oni bądź to w lokalach innych klubów, bądź też u siebie w domu i dyskutują na ulubiony temat.
— No dobrze — ale w jaki sposób wpadli na ten szatański pomysł, aby nas zaprosić na kolację?
Zadając to pytanie, wskazałem na białe arkusiki zaproszeń, na których najwyraźniej w świecie widniały nasze nazwiska. Podpisany na nich był sam