Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

chrypki dostał, żeby, skoro powróci do domu, napił się zimnej wody z miodem. „Stracę, odpowiedział mu, głos do reszty, jeżeli się napiję.“ „Lepiej stracić głos, rzekł Graniusz, niż przegrać sprawę.“
Piękny jest także przytyk stosowny do osoby, jak to Skaura spotkało. Ściągnął on na siebie niejaka nienawiść, że przywłaszczył sobie dobra Pompejusza Frygiona, bogatego człowieka, chociaż nie był w testamencie ich dziedzicem naznaczony. Kiedy raz siedział w sadzie przy pozwanym Bestii, gdy prowadzono ciało do grobu, zawołał na niego oskarżyciel K. Memmiusz: „Patrz, Skaurze, umarłego niosą; czynie mógłbyś dóbr jego zająć w posiadanie?“
Ale ze wszystkich facecyj najśmieszniejsze są nad spodziewanie powiedziane, a takich jest niezliczone mnóstwo. Kiedy mówiono w senacie o gruntach publicznych, o prawie Toriuszowem, i mocno obwiniano Lucyliusza, że wypasał swą trzodą łąki skarbowe, powstał Stary Appiusz niby w jego obronie i rzekł: „Mylicie się, to bydło nie jest Lucyliusza, do nikogo nie należy, chodzi samopas gdzie mu się podoba[1].“
Podoba mi się także co powiedział Scypio, który zabił Tyberiusza Gracha. Kiedy M. Flakkus, który go oskarżał o ciężkie przewinienia, podał mu za sędziego P. Mucyusza: „Ja go odrzucam, rzekł Scypio, jest niesprawiedliwym człowiekiem.“ A gdy na to szemrać zaczęto: „Tak jest, senatorowie, dodał Scypio, mówię że jest niesprawiedliwym, nie dla mnie, ale dla was wszystkich[2].“

Ale nie można lepiej zażartować jak Krassus. Silus świadcząc przeciw Pizonowi, bardzo go obwiniał, powtarzając co od kogoś słyszał. „Być może, Silu, rzekł Krassus, że ten, od którego, jak mówisz, słyszałeś, w gniewie to powiedział.“ Przy-

  1. Prawo rolne Spuriusza Toriusza postanowione roku 107, zawiera także rozporządzenia o wypasach. Appiusz chciał dać do zrozumienia, że można zająć bydło Lucyliusza bez dalszych korowodów.
  2. Dla tego że P. Mucyusz Scewola, będąc konsulem roku 133, nie chciał należeć do zabicia Tyb. Gracha. „Ponieważ konsul, rzekł Scypio Nazyka Serapio, nie chce pełnić swej powinności, za mną senatorowie, ja wam przewodnikiem będę.“ Ruszyli się za nim senatorowie, wpadli do Kapitolu, gdzie Scypio nogą od ławki Tyb. Gracha zatłukł.