Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

kładają się do sztuki mówienia, powinni, o czemkolwiek mówić mają, ogarnąć materyą mowy opatrzoną i ubraną we wszystkie dowody, znajomość rzeczy i myśli.
Moc myśli dostarczy słów, które podług mnie są zawsze dość ozdobne, jeżeli są takie, że zdają się z samej rzeczy płynąć. A jeżeli chcecie prawdę wiedzieć, czyli raczej moje zdanie (nic bowiem innego powiedzieć nie mogę, jedno co myślę i mniemam), przynieść z sobą na Forum powinniśmy cały katalog spraw i rodzajów uporządkowany w pamięci, a nie wtenczas dopiero iść do źródeł, zkąd się czerpają dowody, kiedy nam jaka sprawa będzie przyniesiona. Każdemu to łatwo przyjdzie kto się cokolwiek nad tem zastanowi, a ma wprawę i ochotę; mimo to jednak, trzeba przenieść myśl do tych wielkich podziałów, i do owych często wspomnianych ogólnych pomysłów, w których wynajduje się i z których się wyprowadza wszystko co w każdej mowie ma być użyte.
Trzeba do tego albo sztuki, albo uwagi, albo wprawy, żeby znać pole, na którem polujesz, żebyś mógł wyśledzić, czego szukasz. Kiedy myślą to pole ogarniesz, jeżeli masz doświadczenie w sprawach, nic ci się nie wymknie, i wszystko co do twej rzeczy należy, samo ci się nawinie i nastręczy.

XXXV. Ponieważ do wynalezienia materyi mowy trzy rzeczy są potrzebne, bystrość rozumu, znajomość teoryi, którą, jeżeli chcemy, sztuką nazwiemy, i potrzecie pilność, nie mogę nie dać przyrodzonej zdolności pierwszego miejsca; ale pilność sam nawet geniusz z opieszałości obudzą, pilność, mówię, która, jak we wszystkiem, tak w bronieniu spraw bardzo wiele może. Trzeba więc przykładać pilności, ciągle jej używać, bo przez nie wszystko osiągnąć można. Pilność to sprawuje, że, jak na początku powiedziałem, sprawę z gruntu poznajemy, że prze-ciwnika uważnie słuchamy, że nie tylko jego myśli, ale wszystkie jego słowa zatrzymujemy, że nakoniec w twarzy jego czytamy, która często jest obrazem myśli, ale roztropność radzi ukrywać nasze postrzeganie, żeby przeciwnik nie myślał, że mu wyższość przyznajemy. Pilność to sprawuje, że mowca przebiega dowrody, o których wkrótce mówić będę, że głęboko sprawę przenika, że ją uważnie roztrząsa, że nakoniec głos