Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/607

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

XIV. Co wszystko w krótkości zbierając, wnoszę takie postanowienie:
«Ponieważ konsul Pansa, imperator, pierwszy rozpoczął bitwę z nieprzyjacielem; w niej legia Marsowa z godnem podziwienia i niewypowiedzianem męztwem broniła wolności ludu Rzymskiego, w czem i nowo zaciężne legie równie się dobrze sprawiły; i sam K. Pansa, konsul, imperator, walcząc wśród pocisków nieprzyjacielskich, kilka ran odniósł;
Ponieważ A. Hircyusz, konsul, imperator, na wiadomość o bitwie i o tem co się stało, z nieporównaną odwagą wojsko z obozu wyprowadził, na M. Antoniusza i szeregi nieprzyjacielskie uderzył i zniósł tak pomyślnie, że i jednego nawet nie stracił żołnierza;
Ponieważ K. Cezar, imperator, roztropnością i czujnością szczęśliwie obóz obronił, wojsko nieprzyjacielskie, które się do niego zbliżyło, pokonał i odparł;
Z tych przyczyn senat sądzi i oświadcza, że ci trzej imperatorowie męztwem, biegłem dowodzeniem, mądrością, stałością, wielkością umysłu, szczęściem, uwolnili lud Rzymski od haniebnej i okrutnej niewoli.
Ponieważ ocalili Rzeczpospolitę, Rzym, świątynie bogów nieśmiertelnych, dobra, majątki i dzieci nas wszystkich, walcząc z niebezpieczeństwem życia, za te dzielnie, pięknie i szczęśliwie dokonane czyny, K. Pansa, A. Hircyusz, konsulowie, imperatorowie, jeden z nich, lub oba, albo w ich nieobecności M. Kornutus, pretor miejski, nakaże modły dziękczynienia przez dni pięćdziesiąt trwać mające przy wezgłowiach wszystkich bogów.
Zważywszy, że legie okazały męztwo godne swych sławnych wodzów, senat co im był wprzód obiecał, po przywróceniu Rzeczypospolitej jak najrzetelniej dotrzyma; że legia Marsowa pierwsza starła się z nieprzyjacielem i walcząc z przemagającą liczbą wielu trupem położyła, niemało w niewolą wzięła; że ta legia bez żadnego wahania się niosła życie za ojczyznę, i że żołnierze innych legij z równem męztwem za całość i wolność ludu Rzymskiego śmierć ponieść byli gotowi:
Senat stanowi, aby K. Pansa i A. Hircyusz, konsulowie, imperatorowie, jeden z nich, lub oba, jeżeli im tak się zdawać będzie, kazali wznieść najwspanialszy pomnik dla rycerzy, którzy za byt, wolność, fortunę ludu Rzymskiego, za Rzym, za świątynie bogów nieśmier-