Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/330

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

z którym nie tylko gościnnością, ale nawet ścisłą był złączony przyjaźnią: a przybyć musiał, albo proszony jako przyjaciel, albo wezwany jako sprzymierzeniec, albo przywołany jako przywykły woli senatu być posłusznym: przybył nakoniec do uciekającego, nie do ścigającego, chcąc z nim dzielić niebezpieczeństwo, a nie zwycięztwo. Ale zaraz po bitwie Farsalskiej Pompejusza odstąpił; za niepewną nadzieją upędzać się nie chciał: sądząc że zadosyć uczynił powinności, jeśli co był winien, błędowi, jeżeli się w czem pomylił, do domu powrócił, i podczas wojny Alesandryjskiej dopomagał ci w twoich potrzebach. On wojsko Kn. Domicyusza, dostojnego męża, dostatkami swemi utrzymywał[1]; on do Efezu temu, któregoś najwierniejszego i najgodniejszego ze wszystkich swoich przyjaciół wybrał, pieniądze posłał; on po raz drugi i trzeci[2], przedawszy swe dobra przez licytacyą, pieniądzeć na wojnę dał; on z niebezpieczeństwem swojej osoby znajdował się z tobą w bitwie przeciw Farnacesowi[3], i nieprzyjaciela twego za swego poczytał. W nagrodę jego usługi zostawiłeś mu, K. Cezarze, dostojność i tytuł królewski.
Tego tedy człowieka, któregoś nie tylko od wszelkiej obawy uwolnił, ale jeszcze najświetniejszą godnością przyozdobił, oskarżają że cię chciał w domu własnym zamordować. Nie możesz, Cezarze, posądzać go o taką zbrodnią, chyba że go za szalonego uznasz.

Pomijam coby to była za szkaradna zbrodnia zabić gościa w obliczu bogów domowych, co za barbarzyństwo zgasić najjaśniejsze światło wszystkich wieków i narodów, co za Zuchwalstwo nie ulęknąć się zwycięzcy całego świata, co za nieludzkość i niewdzięczność tak okrutnie obejść się z tym, który go królem mianował; pomijam to wszystko i pytam tylko, jakie szaleństwo pobudzić mogło Dejotara do oburzenia wszystkich królów po większej części swych sąsiadów, wszystkich wolnych narodów, wszystkich naszych sprzymierzeńców, wszystkich prowincyj, słowem całego świata na siebie jednego? Jaką klęskę ściągnąłby na swe królestwo, na swój dom,

  1. Hirtius, de bello Alexandrino, 34.
  2. Raz na wojnę Alexandryjską, drugi raz na wojnę z Farnacesem, trzeci raz na wojnę Afrykańską.
  3. W bitwie pod Zijela 47 roku, po której Cezar napisał do senatu: veni, vidi, vici.