Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

miała. Oni wyrżnięcie obywateli, wyście ich ujarzmienie na celu mieli. Pod tym względem byliście nawet od nich okrutniejsi; bo przed waszym konsulatem miłość wolności tak się była w ten lud wpoiła, że wolał umrzeć, niżeli podać kark pod jarzmo niewoli. Plany Katyliny i Lentula w tem były do waszych podobne, żeście mnie z domu mego wypędzili, Pompejusza w domu swoim zamknąć się przymusili. Oni bowiem myśleli, że dopóki ja żyć i na straży Rzymu stać będę, a Kn. Pompejusz, zwycięzca narodów, opierać się będzie, dopóty Rzeczypospolitej obalić nie będą mogli. Mnie ukarać chcieliście, żeby ukoić duchy zgładzonych sprzysiężeńców; całą nienawiść zamkniętą w bezbożnych sercach nieprzyjaciół ojczyzny na mnieście wywarli, i gdybym się był przed waszą wściekłością nie uchylił, pewnie byłbym za waszem przewodnictwem na zgliszczu Katyliny zamordowany. Jaki większy dowód mieć chcecie, że między wami a Katyliną nie było żadnej różnicy, jak żeście ową hałastrę z niedobitków Katyliny zgromadzili? żeście zewsząd kupy liultajów ściągnęli? żeście więźniów na mnie wy-puścili? żeście spiskowych uzbroili? żeście mnie i wszystkich dobrych obywatelów na pastwę ich oręża i wściekłości rzucić chcieli?
VIII. Ale powracam do twojej przesławnej mowy do ludu. Tyś ten jest, któremu się okrucieństwo nie podoba! Kiedy senat postanowił okazać swój żal i smutek odmianą sukni, kiedyś zobaczył że cała Rzeczpospolita boleje w żałobie najdostojniejszego stanu, coś uczynił, o! ty litościwy człowieku! czegoby w żadnym barbarzyńskim narodzie żaden tyran nie uczynił. Pomijam że konsul edyktem ogłosił, żeby senat własnemu postanowieniu nie był posłuszny, nad co nic szkaradniejszego uczynić lub pomyslić nie można. Powracam do litości tego człowieka, któremu senat w ocaleniu ojczyzny zbyt okrutnym być się zdawał. Ośmielił się wyrzec z owym sobie równym, którego jednak we wszystkich zdrożnościach starał się przewyższyć, żeby senat wbrew własnemu postanowieniu do dawnej sukni powrócił. Jaki tyran w jakim kraju Scytów tak sobie postąpił, żeby zakazał tym żałoby, których smutku stał się przyczyną? boleść nam zostawiasz, znaków boleści chcesz nam zakazać: łzy nam tamujesz nie pociechą, ale groźbą. Gdyby senatorowie nie przez publiczne postanowienie, ale z uczucia prywatnego obowiązku lub z litości inne suknie przywdzieli, byłoby to już