Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

liusza, co mamy czynić, my jego obrońcy, jedno odeprzeć tych, co nas prześladują? Powstałbym na nich z większą mocą, gdyby nie zachodziła nieprzyjaźń między mną a mężem tej kobiety, — bratem[1], chciałem powiedzieć, zawsze się w tem mylam. Ale mówić będę z umiarkowaniem, i nie dalej postąpię, jak mój obowiązek i potrzeba obrony wymagać będzie, tym bardziej że nigdy nie myślałem zachodzić w nieprzyjaźń z kobietami, zwłaszcza z taką kobietą, którą wszyscy uważali zawsze raczej za przyjaciółkę wszystkich, a niżeli za nieprzyjaciółkę jakiegokolwiek mężczyzny.

XIV. Ale zapytam ją naprzód, czy woli żebym do niej ostro, surowo, po staroświecku przemawiał, czy też słodko, grzecznie, łagodnie. Jeżeli woli ton i sposób surowy, to muszę wywołać kogoś brodatego z piekła, nie z tą piękną bródką, która się jej tak podoba, ale z najeżoną brodą, jaką na starych posągach i obrazach widzimy, który zgromi tę kobietę i mówić za mnie będzie, żeby się na mnie nie rozgniewała. Niech więc kto powstanie z tej samej rodziny, a przed innymi ów ślepy Appiusz[2]: dozna mniejszej przykrości, bo jej widzieć nie będzie. Gdyby się tu ukazał, takby zapewne do niej się odezwał: «Kobieto, co masz z Celiuszem? z młodzieniaszkiem? z obcym ci człowiekiem? Dla czegoś z nim była albo tak poufałą, żeś mu złota pożyczyła, albo w takiej nieprzyjaźni, żeś się trucizny lękała! Ażaliś nie widziała że twój ojciec, lub nie słyszała że twój stryj, dziad, pradziad, prapradziad konsulami byli[3]? Ażaliś i o tem nie wiedziała żeś niedawno jeszcze była małżonką Kw. Metella[4], zacnego i dostojnego męża, wielkiego miłośnika ojczyzny, który, skoro tylko za próg się wychylił, wszystkich prawie spółobywaleli w cnocie, sławie, godności przewyższył? Idąca z najszlachetniejszego rodu, wydana w dom najznamienitszy, jakim sposobem miałaś tak ścisłe związki z Celiuszem? Byłli ci krewnym, powinowatym, przyjacielem

  1. Klodiuszem pomówionym o spółkowanie z siostrą. Obacz notę 30 do mowy Cycerona za swym domem, tudzież mowę o odpowiedziach wieszczbiarzów, 20.
  2. Appiusz Klaudiusz Ślepy był cenzorem i dwa razy konsulem, roku 307 i 296. Obacz o nim Cic. Cato major, 6; Brutus, 14.
  3. Każdy z nich zwał się Klaudiusz Pulcher, i wszyscy byli konsulami 79, 92, 130, 143, 177 roku.
  4. Kw. Metella Celera, który był konsulem 60 roku, a 59 podobno przez żonę otruty, jako tem Cycero w rozdziale 24 tej mowy dość wyraźnie natrąca.