Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/465

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Skąd ich raz wypędzono, już się nie wrócili,
I to tylko w dziedzictwie dzieciom zostawili;
Iż dotąd ciągłem pasmem i starzy i młodzi,
Tego pragną najżywiej, co się im nie godzi.

Najdawniejszą wieść ogrodów mamy z Herodota, i Strabona, o owych wzniosłych i wiszącemi zwanych w Babilonie. Kurcyusz w życiu Alexandra mówi: «Saxo pilæ, quæ totum onus sustinet, inslructæ sunt. Super pilas lapide quadrato solum stratum est, patiens terræ quam altam injiciunt, et humoris, quo rigant terras: adeoque validas arbores sustinet moles, ut stipites earum octo cubitorum spatium crassitudine æquent, in quinquaginta pedum altitudinem emineant, et frugiferæ sint, ut si terra sua alerentur. Et, cum vetustas non opera solum manu facta, sed etiam ipsam naturam paulatim exedendo perimat: hæc moles, quæ tot arborum radicibus premitur, tantique nemoris pondere onerata est, inviolata durat: quippe vigenti lati parietes sustinent undecim pedum intervallo distantes, ut procul visentibus silvæ monlibus suis imminere videanlur. Syriæ regem Babylone regnantem hoc opus esse molitnm, memoriæ proditum est, amore conjugis victum, quæ desiderio nemorum, silvarumque in campestribus locis , virum compulit, amænitatem naturæ genere hujus operis imitari.»
Nad zamkiem sławne powieściami zmierzającemi do cudów, są ogrody powietrzne, albo wiszące, wznoszące się nad gmachy, i okazujące nadal rozkoszne rozłożystymi drzewy zasadzone gaje; na kolumnach z ciosu wznosi się niezmiernością dziwiące dzieło, tam dostatecznie narzucona i wilgocią dostarczającą wzmożona ziemia takie drzewa wydaje i ożywia, iż do ośmiu łokci rdzeń szerokości dochodzi, wysokość zaś do pięćdziesiąt stóp, mają kwiaty i owoce, jakby na właściwym sobie gruncie rosły. I gdy wiek nie tylko dzieła kunsztu, ale i przyrodzenia nadweręża i trawi; to jedno, mimo przeciąg wieków nieskażone trwa dotąd, i w całości się utrzymuje. Jest wieść, iż jeden z dawnych królów Assyryjskich, na żądanie małżonki swojej, to kunsztem wyobrażenie natury niezmiernemi nakłady utworzył. Cóżkolwiek bądź, choćbyśmy i zniżyli nieco te powietrzne ogrody, musiały być jednakże i wspaniałe i kosztowne, ile będąc dziełem najmożniejszych w owe czasy monarchów. Następcy ich, po Astyagu i Cyrusie, którzy panowali w Babilonie, przebywali w innych miastach, najczęściej jednak w Suzie albo w Suzach, a więc ów sławny Babilon coraz niszczał i upadał: nie był jednak w najgorszym jeszcze stanie, gdy go posiadał Alexander, który powracając z wyprawy Indyjskiej, tam mieszkał, i życia dokonał (jako twierdzi Plutarch) w gmachu ogrodowym.
Asswerus, a według, domysłów późniejszych pisarzów, Daryusz Hystaspes, król Perski, o którym Pismo święte wspomina, iż na miejsce Wasty, Esterę pojął, sprawił był owę zawołaną ucztę w przysionkach ogrodowych, ażeby okazał bogactwa państwa swojego. Po wyszłych stu ośmdziesiąt dniach, zwołał lud, który był w Suzie, mów i Pismo, i kazał przez dni siedem sprawiać ucztę w przysionkach ogrodu i gaju, który królewskim kształtem i ręką zasadzony był. Jeźli więc przysionki dostateczne były do umieszczenia tak wielkiej mnogości, wnieść łatwo stąd można, jaka była ogrodów wielkość i wspaniałość.
W xiędze, którą Xenofon pisał o wyprawie i powrocie Greków z Persyi, gdzie się sam znajdował, i był powracających wodzem po zabiciu Cyrusa młodszego, wyraża: iż gdy wojsko Greków, które przeciw bratu Artaxerxesowi wezwał, przybyło do Sardów, gdzie Cyrus mieszkał, zaprowadził raz wodzów do publicznego ogrodu, gdzie drzewa i kwiaty miłe czyniły widowisko. Jako się zaś w ogrodach kochali Personie, daje się to poznać z powieści Cyra, który twierdził, iż po większej części owe drzewa i rośliny, sam ręką swoją zasadził.
Jabłka złote Hesperyjskich ogrodów należą do bajek, albo też tak wyraz brać należy, jak Homer w Odyssei o Alcynousa ogrodzie twierdzi: szacowne jest wielce to świadectwo, gdyż dosięga najodleglejszej starożytności: «Za miejskiemi murami, mówi on, jest ogród czworostajny, który naokoło płot żywy z roślin otacza. Tam są wzniosłe drzewa zawsze zielone; gruszki, granaty, jabłka, pomarańcze o złotym owocu; słodkie figi, zielonkowate oliwki, owocu ich zima nie skwarzy, lato nie wysusza. Zefir, który wtem rozkosznem miejscu przez cały rok wieje, jednym do wschodzenia pomaga, drugie ku dojrzałości sposobi; wschodzą gruszki po gruszkach, po jabłkach jabłka, woniejące winogrady jedne po drugich następują, figi po figach. Płodne wina latorośle zasadzone były w tym ogrodzie, jednych grona schną na słońcu, gdy drugie winobrańcy zbierają: gdy tłoczą jedne, inne wschodzą, dojrzewają i czernią się. Na końcu są grzędy ustawnie zieleniejące się; dwa źródła z boków wytryskują, z jednego strumyk ogród przebiega, drugi idzie ku mieszkaniu królewskiemu, i służy do użycia.»
Plutarch w życiu Cymona, chcąc dać poznać wspaniały sposób myślenia jego i razem ludzkość, i w tem je oznacza: iż kazał ogrodzenia sadów i ogrodów swoich umyślnie na to rozebrać i znieść, iżby współobywatele owoców i jarzyn tym snadniej z nich używali.
Sławne w Atenach Akadema ogrody, iż były siedliskiem szkoły Platona, tam bowiem przechodząc się, dawał naukę: nie spodziewał się właściciel, iż nazwisko swoje wszystkim następnym uczonych zgromadzeniom nada.


LIST III.

Rzymianie, lubo w pierwiastkach swoich zdawali się jedynie kunsztem wojennym zatrudniać, przecież czas spoczynku poświęcali rolniczej i ogrodniczej zabawie i pracy. Piekącego w żarzystym popiele rzepę Kuryusza, zastali posłowie Samnitów; Scypion Afrykański w folwarku swoim Linterny zatrudniał się ogrodem: Katon, Warro, Kolumella, zostawili w tej mierze z własnego doświadczenia obszerne przepisy. Wówczas dopiero, gdy się Rzym w najwyższym stopniu przemocy i sławy znalazł, zbytek zwyczajnie możności towarzyszący, tak dalece się i w ogrodnictwie rozpostarł, iż ledwo podobne do wierzenia są w tej mierze współczesnych wyrazy i świadectwa, między innemi Horacyusza. Ten narzeka, iż niedość jeszcze mając w nadbrzeżnych gmachach przemożni obywatele, gdzie budowlą i ogrodami żyżne niegdyś przodków swoich role, winnice i lasy oliwne, zastąpili i znieśli; zapuszczali się w morze, i wśród wód na palach, i niezmiernych podmurowaniach stawiali gmachy, i rozszerzali ogrody swoje.