Przejdź do zawartości

Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
O LATAWCACH.

Tak też wiadomość jest o latawcach, które incubos mężczyską obłudę, succubos, niewieścią nazywają. Co to zacz są ci latawcy, dobrze jest wiedzieć. Szatan ma moc rozmaite osoby wziąć a w nich się okazować, jako któremu gdzie a do czego jest potrzeba. A czytamy o tem iże niektórych czasów ukazował się i mienił się być Krystusem, niekiedy aniołem dobrym, niekiedy Mojżeszem. Jako to był uczynił roku bożego 400 w prowincji, albo insule Krecie, tam się Mojżeszem był okazał z rogami i chodził po onej tam krainie między żydy, oznajmując się im być zasię posianym od Boga, aby ich, jako ojce z Egiptu, tak też teraz z niewoli od Kretskich panów przez morze do obiecanej ziemie doprowadził. Żydzi gdy mu wierzyli, bo cuda przed nimi czynił, zgromadzili się wszyscy na jedno miejsce, a tak je prowadził aże ku morzu, a pomarniwszy je jakoby się morze rozstąpić miało, wszytkie potopił. Jako o tem Hist. Tripart. Lib. 12. cap. 9 świadczy. Tak też może inszych ludzi rozmaite formy sobie stworzyć albo okazować, przed oczyma ludzkimi. Jako też był okazał Saulowi Samuela proroka, nie iżby proroka prawego, ale szatan się okazał w jego osobie. Przetoż okazuje się między obłudami też młodzieńcem, który się zaleci jakowej białejgłowie, zwłaszcza do nierządu chciwej; którą sobie zbłaźni, i tak się sobie obowiążą nie bez upominków, iże potem sobą miewają sprawę nierządną. Albo też w osobie panny jakiej cudnej mężczyznę takież oszuka. I przychodzi to, że i białegłowy niektóre od takowych latawców płodem jakoby zapadały i dzieci rodziły. Jako piszą historykowie o Merlinie niejakowym brytańskim wieszczku roku bożego 440, iże się od latawca, miał narodzić z niejakiej niewiasty na to zmamionej: Pisze Augustyn św. o tych latawcach: Lib. de Ciyit. Dei 15 cap. 23 turni słowy: pospolita, mówi, jest powieść i doświadczona od wielu, jeszcze od tych, którzy tego sami doświadczyli albo byli mogli sami doświadczyć, O których powieści wątpić nie godzi się, ie są latawcy, nagrawacze białychgłów, którzy sprawy grube miewają z niewiastami, o których sprawach wiele ich twierdziło, tak iże temu miejsca nie dawać jest wielkie głupstwo. Wszakże co o nich plotą ludzie, żeby latawcy mieli wychodzić