Przejdź do zawartości

Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/717

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nad śmierć, to iest, taką niewiastę, którey serce iest[1] iako sieci sidło, a ręce iéy iako pęta. Kto się Bogu podoba, wolny będzie od niéy; ale grzesznik będzie od niéy poimany.
27. Otom to znalazł, (mówi Kaznodzieia,) stosuiąc iedno z drugim, abym doszedł umieiętności.
28. Czego zaś nad to szukała dusza moia, tedym nie znalazł. Męża iednego z tysiąca znalazłem; alem niewiasty miedzy tymi wszystkimi nie znalazł.
29. To tylko obacz, com znalazł, że stworzył Bóg człowieka[2] dobrego; ale oni udali się za rozmaitemi myślami.
30. Któż może z mądrym porównać? a kto może wyłożyć każdą rzecz?

ROZDZIAŁ VIII.


I. Zaleca mądrość 1. II. Radzi przełożonych słuchać 2 — 5. III. o przyszłe rzeczy się nie frasować 6 — 13. IV. wesołem sercem i z dobrém sumnieniem pracy rąk swych zażywać 14 — 17.
Mądrość człowieka oświeca[3] oblicze iego, a hardość twarzy iego odmienia.
II. 2. Iać radzę, abyś wyroku królewskiego[4] przestrzegał, a wszakże według przysięgi Bożéy.
3. Nie zkwapiay się odeyść od oblicza iego, ani trway w uporze; albowiem cobykolwiek chciał, uczyniłciby.
4. Bo gdzie słowo królewskie, tam i moc iego: a któż mu rzecze: Co czynisz?
5. Kto strzeże przykazania, nie uzna nic złego; i czas i przyczyny zna serce mądrego.
III. 6. Albowiem wszelki zamysł ma czas i przyczyny; aleć wielka bieda trzyma się człowieka.
7. Że nie wie, co ma bydź; bo kiedy się co stanie, któż mu[5] oznaymi?
8. Niemasz człowieka, coby miał moc nad żywotem, żeby zahamował duszę, ani ma mocy nade dniem śmierci; ani ma, czémby się bronił w tym boiu, ani wyswobodzi niezbożnego niepobożność.
9. Tom wszystko widział, gdym przyłożył serce swoie do tego wszystkiego, co się pod słońcem dzieie; widałem[6] ten czas, którego panuie człowiek nad człowiekiem na iego złe.
10. Tedym widział niezbożne pogrzebione, że się zaś nawrócili; ale którzy z mieysca świętego odeszli, przyszli w zapamiętanie w oném mieście, w którém dobrze czynili. I toć iest marność.
11. Bo iż nie zaraz wychodzi dekret na złe sprawy, przetoż na tym iest wszystko serce synów ludzkich, aby czynili złe rzeczy.
12. A chociaż grzesznik sto kroć źle czyni, i odwłacza mu się, wszakże ia wiem, że dobrze będzie boiącym się Boga, którzy się boią oblicza iego.
13. Ale niezbożnemu nie dobrze będzie, ani się przedłużą dni iego, owszem pomiia iako[7] cień, przeto iż się nie boi oblicza Bożego.
IV. 14. Iest też marność, która się dzieie na ziemi, że bywaią sprawiedliwi, którym się tak powodzi, iakoby czynili uczynki niepobożnych; zasię bywaią niepobożni, którym się tak powodzi, iakoby czynili uczynki sprawiedliwych. Przetożem rzekł: I toć iest marność.
15. A tak chwaliłem[8] wesele, przeto iż niemasz nic lepszego człowiekowi pod słońcem, iedno ieść, i pić, i weselić się, a iż mu iedno to zostawa z pracy iego po wszystkie dni żywota iego, które mu Bóg dał pod słońcem.
16. A chociam udał serce swe na to, abym doszedł mądrości, i zrozumiał kłopoty, które się dzieią na ziemi, dla których człowiek ani we dnie ani w nocy nie śpi;

17. A wszakże widziałem przy każdym uczynku Bożym, że nie może człowiek doścignąć sprawy, która się dzieie pod słońcem. Starać się człowiek chcąc tego doyść, ale nie dochodzi; owszem choćby rzekł mądry, że się chce dowiedzieć nie będzie mógł znaleść.

  1. Przyp. 5, 3. r. 6, 24.
  2. 1 Moy. 1, 27.
  3. Przyp. 17, 24.
  4. Przyp. 24, 21.
  5. Kazn. 6, 12.
  6. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – widziałem.
  7. Ps. 144, 4.
  8. Kazn. 2, 24. r. 3, 12.