Przejdź do zawartości

Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 1.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
IX.
KONIEC MAJMONA.
(Uzupełnienie autobiografii).

Ten człowiek spalił się pracą szybko...
Jakkolwiek posiadał olbrzymią wytrwałość w znoszeniu niewygód i niezgorszą budowę ciała, — nie dożył lat pięćdziesięciu. Zdaniem Wolfa — „przy wygodnem życiu mógł był dożyć długiego wieku. Brak atoli nie tylko wygód, lecz nawet sposobu zaspokojenia pierwszych potrzeb, a przytem rodzaj życia, ciągłem myśleniem zajętego, przyczyniły się do prędkiej zdrowia jego ruiny“.
O ostatnich latach jego życia krótko a wymownie pisze Urmowski, zaliczając go do rzędu tych wielkich duchów, śród których jest Tasso, co szereg lat jęczał w domu obłąkanych, jest Dante, co uciekać musiał z niewdzięcznej a wsławionej przez siebie ojczyzny, jest mnóstwo innych geniuszów, co w odległych krajach chleba wygnania kosztować musieli, a nieraz, co gorsza, z nędzy ginęli w kącie na ojczystym zagonie — „do tych męczenników, których zasługi potomność ocenia dopiero na grobie i laurami wieńczy martwe czoło, na którem ślad nieszczęść nie zginął jeszcze po śmierci“.
Ostatnia epoka tego życia tak wygląda pod piórem czułego polskiego biografa:
Przez biografię własną, wyszłą w r. 1792, Majmon najwięcej dał się poznać światu. Bo wszystkie dzieła, które uprzednio wydał, były za wysoko uczone i dla wielu czytelników nie łatwe do zrozumienia.