Hej koledzy, precz frasunek,
Kiedy szumi w głowie trunek,
Bo przy szklance, pogadance Słodko płynie czas. Już nam umarł Adam miły I Krasiński pełen siły Lecz Bohdanek Nasz kochanek
Jeszcze śpiewa nam.
Z Moskalami jutro może
Bić się będziem co daj Boże — Czy z giniemy, czy zwalczeni Zawsze sława nam. Chociaż przemoc się uwzięła Jeszcze Polska nie zginęła. Bo gdzie jeszcze żyją wieszcze, Żyje naród tam.
Jutro może co do słowa
Do Satrapy Bibikowa
Pieśń ta dojdzie, śpiewak pójdzie Do sybirskich jam. Więc koledzy w górę szklanki, Każden zdrowie swej bohdanki, Bo przy szklance i kochance Słodko płynie czas.