Przejdź do zawartości

Przez furye jestem targan...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Słowacki
Tytuł Przez furye jestem targan...
Pochodzenie Dzieła Juliusza Słowackiego tom I
Redaktor Bronisław Gubrynowicz
Wydawca Księgarnia W. Gubrynowicza
Data wyd. 1909
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PRZEZ FURYE JESTEM TARGAN...

Przez furye jestem targan ja, Orfeusz,
Mówią mi, abym wyrzekł się rozumu,
A będę latał niebem — jak Perseusz,
A piękność z wody najbielszego szumu
Przy bladym różu jutrzenki wytryśnie        5
I da mi otchnąć się, — Płomieniem gorę —
Tam Parnas... coraz coś w ciemnościach błyśnie
I tę srebrzystych oliw białą korę
Ubiera w złote pancerze. — O jędze,
Jeśli jesteście w tym lesie czerwone        10
Płomieniskami... pokażcie mi przędze
Żywota, jeśli pasmo uprzędzione
Z łez mych — boleści — targań się samotnych,
Epileptycznych skoków mego serca —
Blizkie już końca...        15






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.