Nawet zwycięzcę ślepy gniew zwycięża — Tak z Aleksandrem. Próżno czcił go suto Pędzel Apellów, Lizyppowe dłuto, I próżno sam on sławę miał z oręża!
Tydeja w chwili gdy go gniew rozprzęża, Menalippowej czaszki jadłem struto — Gniew także, na śmierć, niezmożoną butą Syllę poraził, lycerskiego męża!
Też Walentynian, z gniewem w jednej porze Śmierć miał, a także Ajaks gdy się wścieka Zazdrością łupów, nie rad własnej biedzie.
Gniew — to szał krótki[1]! kto go w czas nie zmoże Długim się stawa — i on wtedy człeka Często ku hańbie, często w śmierć zawiedzie!—