Przejdź do zawartości

Na Sanie Izabelli Czartoryskiéj Generałowéj Ziem Podolskich

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Do Stanisława Augusta Króla Polskiego, W. Książęcia Lit. Na Sanie Izabelli Czartoryskiéj Generałowéj Ziem Podolskich • Wybór poezyj • Liryków księga pierwsza • Adam Naruszewicz Do Antoniego Okęckiego Biskupa Chełmskiego
Do Stanisława Augusta Króla Polskiego, W. Książęcia Lit. Na Sanie Izabelli Czartoryskiéj Generałowéj Ziem Podolskich
Wybór poezyj
Liryków księga pierwsza
Adam Naruszewicz
Do Antoniego Okęckiego Biskupa Chełmskiego

XIX. Na Sanie Izabelli Czartoryskiéj Generałowéj Ziem Podolskich.




Fraszka do twych sań, księżno, wóz gładkiéj Cyprydy,
I koncha wodogromnéj na morzu Tetydy!
Twój powóz wszytkie zgasił: cały złotem błyska;
Siedzi Kupid na dyszlu i grot z łuku ciska.
Wkoło lotnych Amorków płochy tłum się wije,
Siejąc róże szkarłatne i mleczne lilije.
Dzielny rumak pod ciężar chyli kark z ochotą,
Toczy z ust białe piany, żuje czyste złoto.
Z wysmukłéj szyi cudny zaplot na pierś spływa.
Ozdobny szor od pereł raźny grzbiet okrywa.

Pełno dzwonków po bokach brzęk wydaje mnogi,
Ostrzegając, by każdy ustępował z drogi.
Więc pod takim kibitnéj rzędem pełen chluby,
Macha bujnym ogonem, krasne wstrzęsa czuby;
Zbiera nóżki pod miarą, jako łani chyża,
Jeży grzywy powiewne i głośno poryża.
A latając to na te, to na owe strony,
Dzieli nadobną panią na lud zgromadzony.
W pośrzodku cna Eliza ładnych siedzi sanek,
Eliza, co pięknością dochodzi niebianek;
Eliza, co białością gasząc blask łabęci,
Krasą róże, oczyma serca ludzkie nęci.
Na któréj pańskich ustach rozkosz i pociechy,
Wdzięki, powaby siedzą, i słodkie uśmiechy;
Która, gdy na cię okiem dobroczynnym rzuci,
I w martwych sercach płomień wdzięczności ocuci.
Pozad stoi przyjaciel, złote dzierżąc lice,
I biegłego przysługę sprawuje woźnice;
Fuka na koń i biczem bez ustanku trzaska,
I styruje, by śliska ciągło szła kolaska.
O wózku! prym ci daje Boota[1] oś krzywa:
Ty Elizę, lecz serca Eliza porywa!
1771, IV, 53 — 55







  1. Wóz niebieski na północy, nazwany Helice albo Septemtriones.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Naruszewicz.