— Zuchwałe, chłopcze, robisz pytanie
I chcesz bym dała odpowiedź na nie;
Dobrze, lecz proszę, nie zdradź, chłopczyno,
Bo ci nie radzę igrać z dziewczyną!
Czy wiesz, dla czego takie mam oczy, Co choć błyszczące, a łza je mroczy? Z nich miłość tryska, kochać chce stale, A ty z nich czytać nie umiesz wcale!
Zmilkła dziewczyna, zerka oczkami,
A nasz chłopczyna walczy z myślami!
I radby mówić i jeszcze pytać,
I tę figlarkę za słówko schwytać.
Czy się odgadli, co było potem? Pan Bóg wie chyba — ja nie wiem o tem, — Ale figlarka swemi oczkami Straszy wciąż wszystkich, jak djabełkami!