Padły już słupy graniczne, wzniesionowzniesione przez władców Europy —
Teraz granice na ziemi wykreślą same narody...
Przenigdy człowiek do Boga niebywał bardziej podobny: [17]Wszędzie jest człowiek — na ziemi, na wodach...
Skuł wszystkie kraje gazetą, telegrafem, okrętemokrętem, fabryką.
Cóż to za szept między kraje mknie poprzez morza głębiny?
Wspólna jest krajów rozmowa; czy nie serce jedyne się stwarza?
Łączą się ludy — narody... Tyrany drżą... ich korony nikną jak widma...
Kto wywróży los jutra? Dnie i noce w znamiona brzemienne. O, wieszcze lata prorocze!...
Czyn niespełniony i rzecz niepowstałaniepowstałą w wizjach ekstazy odczuwam —
Dławią mię, piętrzą się, głębin mej duszy sięgając...
Ginie mi z oczu co było Ameryką i Europą...
Przeszłość zamknięta, skończona — w mroki odchodzi dalekie...
Jawi się Przyszłość ogromna... bliżej wciąż bliżej...
Ginie horyzont przedemną... Wolność wychodzi w zbroicy, Wyniosła jak tryumfator!
A przy niej — Pokój i Prawo!...