Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Haarlem
[28]HAARLEM
Przejechałem Haarlem, moja miła,
gdzie pragnęłaś zamieszkać ze mną;
domki stoją równiutko, jak ongi,
kupiecko-schludne, w ogródku;
w kuli srebrnej ponad gazonem,
jak w soczewce, iryzuje słońce;
i girlandy, żałobne girlandy,
opadają na mury pożółkłe;
czy uwierzysz? na ganek spojrzałem,
inne kwiaty wspominając przelotnie;
chwiała się misa pogody,
wyszczerbiona wpół, cierpka wargom;
[29]
poprzez niwy zielone z Cezanne’a
i pod burą smugą wiatraków
krowy zwolna stąpały łaciate,
nad kanałem szumiał tatarak;
tedy żegnaj, młodości, o, chmuro,
ponad głową w odwieczerz sunąca!
— wielki obłok lekko się kołysze,
na źrenice opada widzące.
|