Przejdź do zawartości

Do robotników (Herwegh)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Georg Herwegh
Tytuł Do robotników
Pochodzenie Czegóż chcą?
Wydawca Przedświt
Data wyd. 1882
Druk l'Aurore, Genève, Rue des Pâquis, 5
Miejsce wyd. Genève
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Bundeslied für den Allgemeinen deutschen Arbeiterverein
Źródło skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DO ROBOTNIKÓW!
podług Herwegha.

Módl się, pracuj — świat nam gada —
Bądź pokorny — to zasada —
A gdy do drzwi nędza puka,
Znoś cierpliwie — to nauka!

A ty, ludu, z krwawym potem,
Orzesz, szyjesz, kujesz młotem,
W znoju trawisz lata młode...
Jakąż potem masz nagrodę?!

W trudzie spędzasz dnie i noce,
Skały ramię twe gruchoce,
Twemi dłońmi żylastemi
Wydobywasz skarby z ziemi!

Czy masz dobry obiad za to?
Czy strój piękny twą zapłatą?
Czyli ciepłe masz ognisko?
Powiedz, ludu, gdzie to wszystko?

Wszystko dziełem twego trudu,
Lecz nic twego, nic, mój ludu,
Chyba tylko te kajdany,
Co sam kujesz potem zlany!

Tych kajdanów rdza obrzydła,
Ducha twego łamie skrzydła,
Krew ssie z ciała, krew czerwoną...
Oto jak ci zapłacono!


Owocami twojej pracy
Rozkoszują się próżniacy,
Chyląc — uciech puhar złoty,
Drwią z twej pracy — drwią z hołoty!!

Wznosząc gmachy pomnikowe,
Nie masz dachu na swą głowę,
A ci, których odziewacie,
Nogą kopią was w zapłacie!

Hej! Wy pszczoły, czyż na świecie,
Zbierać tylko miód umiecie!
Widząc w koło trutniów stada —
Żądeł użyć wam wypada!

Robotniku! Bracie miły!
Powstań, własne poznaj siły,
Wszak gdy zechcesz, na żądanie
Wszelki ruch na świecie stanie!

Twych ciemięzców zblednie rzesza,
Gdy odstąpisz od lemiesza,
Gdy nie staniesz przy warsztacie —
I cóż poczną — pomyśl bracie?

W górę dłonie, w górę głowy,
Pęknąć muszą te okowy,
Tylko razem i z jednością...
Chlebem wolność — chleb wolnością!!!

Lwów. 1881





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Georg Herwegh i tłumacza: anonimowy.