Do jednej o Kupidynie

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Do jednej o Kupidynie • Daniel Naborowski
Do jednej o Kupidynie
Daniel Naborowski

Tryumfy nadęty swymi
Kupido z bogi inszymi
Jął po niebie harce zwodzić
I chorągwie swe rozwodzić.
Czego aby się pomścili,
Bogowie sąd założyli,
Którym z nieba za tę winę
Wygnali hardą dziecinę.
On straciwszy miejsce w niebie
Uciekł się z krzywdą do ciebie
I twe oczy oszacował,
Aby z nich bogi hołdował.
Lecz te śliczne gwiazdy obie
Tak go zniewoliły sobie,
Że zapomniał, jako trzeba,
Krzywdy swej, bogów i nieba.


Zobacz też[edytuj]


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Daniel Naborowski.