Przejdź do zawartości

Brudnego nieba…

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Taras Szewczenko
Tytuł Brudnego nieba…
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Polskie Towarzystwo Nakładowe
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Prasa we Lwowie
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Sydir Twerdochlib
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BRUDNEGO NIEBA…

Brudnego nieba blask nie przetrze.
Bez wiewu gną się, jak na wietrze,
Pijane, rzekłbyś, oczerety.
Śpią fale, jakby były z Lety.

Miłościw bądź mi, mocny Boże!
Czy-ż to nikczemne, martwe morze
I stepów tiurma niezamknięta
Na zawsze już mnie nudą spęta?

Stepowej trawy żółta grzywa
Faluje wokół. Trawo żywa!
I ty nie wróżysz nic, niebogo.
A zresztą pytać niema kogo.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Taras Szewczenko i tłumacza: Sydir Twerdochlib.