Zima (Koroway-Metelicki, 1893)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Michał Koroway-Metelicki
Tytuł Zima
Pochodzenie Poezye
Wydawca Księgarnia Polska Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl „Sonety ukraińskie”
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część pierwsza
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Zima.

Klasycznie piękna, jak alabastr biała,
Zasiadła zima w sopleńców koronie
Na wyrzeźbionym z brył lodowych tronie:
Pokornie słucha ją przyroda cała.

Gdy chce, atomów błyszczy gra wspaniała,
W powietrzu każdy jako brylant plonie;
Gdy chce, w srebrzystym lasy stają szronie;
Gdy chce, powolnie sunie chmur nawała,

Edredonowe niosąc z sobą puchy;
Gdy chce, wypuszcza na świat zawieruchy;
Gdy chce, przy słońcu stawia w ogniach słupy,

Lub na szkle okien kładnie arabeski...
Ale jest głuchą na sieroce łezki
I nieraz z ludzi zdziera hojne łupy.

1889 r. 25 listopada.
Jarowe.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Michał Koroway-Metelicki.