Zaduma (Różycki, 1911)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Różycki
Tytuł Zaduma
Pochodzenie Wybór poezyi
cykl Złota baśń boru
Wydawca Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Data wyd. 1911
Druk Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ZADUMA.

Otwieram okno: cicho... szaro...
Przedemną leży oddal sina,
A hen... za złotych snów kotarą
Słyszę tęskniący płacz pianina...

I niby srebrny szum kaskady
Do duszy dźwięk za dźwiękiem spływa,
Wstaje przeszłości dzień tak blady
I złotych marzeń śle przędziwa...

Jak te zaklęte ciszą zdroje.
Płynie piosenka ta powoli
I przypomina szczęście moje
I przypomina co mnie boli...

A tam na dworze zmrok zapada,
Wiatr o milczące szyby dzwoni
I za czemś tęskni dusza biada
I za kimś smutna wiecznie goni...


I cień się żalu milczkiem wkrada
Do mojej cichej, biednej chaty
I coś mi szepce, coś mi gada
i zwiędłych wspomnień rzuca kwiaty...

A serce roi, serce marzy,
Dziwną tęsknotą myśl zasnuta
W krainę kędyś mknie miraży,
Za nią Chopina dźwięczy nuta.

I duch w przestrzeniach się rozpływa...
Nic już nie czuje... nic nie słyszy...
I tylko kwiaty marzeń zrywa
Na łanach jakiejś wielkiej ciszy...

Zamykam okno: cicho... szaro,
Przedemną leży oddal sina,
A hen... za złotych snów kotarą
Słyszę tęskniący płacz pianina...








Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Różycki.