Z ksiąg Ijoba Cierpliwego/X

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Z ksiąg Ijoba Cierpliwego
Pochodzenie Poezje
Wydawca Księgarnia H. Altenberga
Data wyd. 1908
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Jerzy Żuławski
Źródło Skany na Commons
Inne Cała księga
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
X.
R. XXXVIII w. 1 — 38.

Odpowiadając Ijobowi z tuczy,
Pan rzekł: Kto wikle nieroztropną mową
Moje wyroki? Niech ten, co Mię uczy,

jako mam czynić, jak mąż wstanie: owo
pytać go będę — niech mi odpowiada!
Gdzieś był, gdym ziemię utwierdzał, posową

niebios nakrywszy? — mów, gdyć łacna rada!
Wiesz-li, kto miarę jej stanowił? sznury
nad nią rozciągał? w czem tkwi jej posada?

i kto węgielny głaz kładł pod jej góry —
kiedy chwaliły Mnie gwiazdy zaranne
i bożych synów śpiewały Mi chóry?...

Kto morze zamknął wrotami otchłanne,
gdy się zrywało, jakoby z żywota
wychodząc? Jako w płaszcz Jam w nieustanne


mgły je przyodział — i jak macierz mota
dziecię w pieluchy, spowiłem je mrokiem;
tamę-m mu stawił i założył wrota

i rzekł: aż póty pójdziesz! — ani krokiem
dalej i tutaj rozbijesz nadęte
wały swe!... Aza — żyw już — swym wyrokiem

tyś świt rozniecił i drogi wytknięte
ukazał zorzy? Tyś ujął kończyny
ziemie i wstrząsnął, by strącić przeklęte?

(Owo są dla Mnie, jako pieczęć z gliny,
jak szata, którą się zrzuca dla plamy!
Śćmię oczy grzeszne! ramię pełne winy

zgruchocę!) — Wszedłżeś w morza toń? w wód jamy?
po dnie przepaści izali wiesz drogę?
Czyć otworzone były śmierci bramy?

w progu ciemności azaś stawiał nogę?
Znasz-li szerokość ziemi? Powiedz śmiele,
jeśli wiesz wszystko! Skąd światła pożogę

wywiodłem? kędy mrok się wieczny ściele?
Znasz ich granice? wiesz, którędy chodzić
do ich siedziby przez nieba topiele?


Aza wiedziałeś, że się masz narodzić
w on czas? dni twoich liczbę znasz? Czy może
wszedłeś do skarbca śniegu? będziesz brodzić

w zapasach gradu, który w wieków porze
Jam nagotował na dzień Mego gniewu,
na bój, gdy wrogi zetrę i ukorzę?

Którędy światło wchodzi? gdzie powiewu
wichrów początek? kto dał nawałnicy
bieg i z czyjego powstał deszcz zasiewu?

Posłucha grzmiący grom twojej prawicy?
— by szła ulewa na skalne pustynie,
gdzie się strusiowie jeno gnieżdżą dzicy,

by dała wilgoć piaskowi i glinie
i trawę z ziemi wywiodła zieloną?
Kto jest dżdżu ojcem? kto zrodził w godzinie

rannej niebieską rosę? czyje łono
wydało lody? kto szron spłodził siwy?
ściął w kamień wody, kiedy mrozy wioną,

i wierzch przepaści zamościł? Na niwy
niebios rozsiane gwiazdy zbierzesz razem?
abo rozwiedziesz Wozu krąg łyskliwy?


Za twoim wstanie jutrznia z mórz rozkazem?
ty rydwan słońca powiedziesz przez stropy?
twój palec będzie niebu drogowskazem?

Czy da ci obłok grzmot swój? lub potopy
wód cię okryją? czy rozpuścisz węże
swej błyskawicy, która pod twe stopy,

obiegłszy ziemię, wróci i ulęże,
mówiąc: Owom ja! — ? Kto w zdarzeń pomroce
mądrość swą zawarł? czyja myśl jej sięże?..

Kto przeciw chmurom postawi swe moce,
kto zamknąć zdoła ich rozwarte żyły,
kiedy wichrowe skrzydło załopoce

i z pyłu ziemi sklepiają się bryły?




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie tłumacza: Jerzy Żuławski.