Wszystko jest marnością, mówi kaznodzieja

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor George Gordon Byron
Tytuł „Wszystko jest marnością, mówi kaznodzieja“
Pochodzenie Melodye hebrajskie
Wydawca S. Lewental
Data wyd. 1895
Druk S. Lewental
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Adam M-ski
Tytuł orygin. „All is Vanity, saith the Preacher“
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór Melodyj hebrajskich
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


XIV. „Wszystko jest marnością, mówi kaznodzieja“.

Syt byłem władzy, mądrości, chwały,
Miłości, lat młodych, siły;
W czasach mych wszelkie wina kraśniały,
Wdzięki pieszczotą darzyły:
Serce me grzały ócz pięknych zorze,
Duch miękł w rozkoszy weselnéj;
Posiadłem wszystko, co świat dać może,
Czego pożądać śmiertelny.

∗             ∗

I oto szukam dnia w méj pamięci
Z téj życia wędrówki długiéj,
Czy mię choć jeden szczęściem nie nęci,
Bym go chciał przeżyć raz drugi?
Lecz gdzież dzień taki, godzina, w któréj
Rozkoszy gorycz nie zmąca?
Każdy szmat świetnéj królów purpury
Żółć zbryzgać musi gryząca.

∗             ∗

Sztuka, czar zaklęć polową żmiję
Z szkodliwych jadów rozbroi,
Lecz węża, co nam serce obwije,
Jakież zaklęcie ukoi?
Słowa mądrości przebrzmią bez śladu,
Melodja śpiewna nie wzruszy,
I wiecznie będzie czuć żądło gadu,
Kto w swojéj nosi go duszy.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: George Gordon Byron i tłumacza: Zofia Trzeszczkowska.