Przejdź do zawartości

Wskazówki

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor T. T. Jeż
Tytuł Wskazówki
Pochodzenie Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891)
Wydawca G. Gebethner i Spółka, Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków – Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część II
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WSKAZÓWKI.

„Niewiasta się wężowi skusić dała“
„Niewiasta łeb węża starła“.

Dwa te urokiem poetycznym owjane fakty wyjaśniają rolę, jaką kobieta odegrywa w odniesieniu do węża.
Do węża, uosobienia grzechu, będącego źródłem wszystkiego złego, wszelkich niedomagań i niedoborów, cierpień i klęsk, plag i bólów.
Startym stopą niewiasty łeb jego został, snadź jednak nie doszczętnie. Jak się zdaje, łeb ów, mocno na razie przydeptany, odrętwiał chwilowo i przytomność stracił; przyszedł wszelako do siebie, odżył, i broi na nowo.
Oh! jak broi.
A zawsze przez niewiastę.
Pomiędzy nim a niewiastą ustawicznie toczy się walka.
Niewiasta raz kuszeniem jego ulega, znów łeb mu przydeptuje. Raz górą on, znów górą ona.
Zapasy pomiędzy nim a nią ciągną się dalej nieustannie, bez wytchnienia, we wszystkich zakresach, na jakie w upływie wieków rozpadła się działalność ludzka.
W pierwocinach bytowania człowieczego działalność ta ograniczyła się troską o jabłko; stopniowo się atoli rozwijała, różniczkowała, komplikowała i obecnie w ludzkości uspołecznionej, na państwa, rasy, narody, ludy, rody, rodziny, klasy, stany, warstwy, fachy, kandycje podzielonej, przybiera postacie rozmaite. Wąż sprawy nie zasypia. Mimo czujność i baczność, mimo spotęgowanie onych wszelakiemi, jakie doświadczenie wskazuje, sposobami, mimo rogatki i warty „Straszliwa żmija wkrada się do sadu“ i niewiasta raz po raz, albo się jej uwodzić daje, albo też łeb jej ściera na polach stosunków i potrzeb społecznych, politycznych, towarzyskich, materjalnych, moralnych, narodowych, rodzinnych, naukowych, artystycznych i — li-te-ra-ckich.

Genewa.T. T. Jeż.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Miłkowski.