Wizerunek pijanego
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wizerunek pijanego |
Pochodzenie | Fraszek Księga Piérwsza |
Redaktor | Teodor Wierzbowski |
Wydawca | Biblioteka Zapomnianych Poetów i Prozaików Polskich |
Data wyd. | 1898 |
Druk | K. Kowalewski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Fraszek Księga P. Całe Pisma |
Indeks stron |
Dziwna w głowie niepogoda,
Kiedy jej ruszy jagoda.
Jam tego doświadczył wczora,
Jako głowa było chora:
Gdy się winem napuszyła. 5
Szyki mi wnet pomyliła.
By na niebie we łbie grzmiało,
Tchu aż nazbyt dostawało.
Raz słońce pięknie świeciło,
Raz swoje promienie skryło. 10
Baz obłoki jasne były,
Raz wnet szpetne nastąpiły.
Raz lał deszcz, e wiatry wstały,
Raz zasię cichuchne wiały.
Raz ano się spuszcza zorza. 15
A dzień odnosi do morza.
Raz ano prawe południe,
Słońce świeci prawie cudnie.
Raz ano już jest w północy,
Owa nie wiem, co za oczy 20
Wtenczas były. Mocny Boże,
Iż to wino sprawić może,
Że nam skarbów wnet przybędzie,
Wszytkiego na zamiar będzie.
K temu równo mi się zdało, 25
Tak wiele, jako i mało.
Owa zgoła były dziwy,
Nie czułem, jeślim był żywy.
Wszytkiego mi dostawało,
A dziś mi się zaś przebrało. 30
Dosyć było wszego wczora,
A gdziś, gdym wejźrzał do wora,
Ali pustki jako w lesie:
Chybać wino skarb więc niesie.
Mógłby zawżdy Bachusowi 35
Lepszą winnemu bogowi
Ofiarę niż wieniec stawić,
Gdy to umie czyście sprawić,
Że uczyni z ubogiego
Natychmiast pana wielkiego. 40
Chyba stawiać trzeba nogi,
A zajmowac ze łba rogi.
Bo wtenczas każdy rogaty,
Ten pan pijany bogaty.
Niechże me po bystrej wodzie 45
Nie pływają ze mną łodzie,
Nabywając srebra, złota,
Gdy bo będzie bez kłopota.
Wysuszając pilno flaszę,
Ja się na każdą ostraszę. 50
|}