W noc zimową

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Różycki
Tytuł W noc zimową
Pochodzenie Wybór poezyi
cykl W śnieżnem upowiciu
Wydawca Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Data wyd. 1911
Druk Towarzystwo Akcyjne S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
W NOC ZIMOWĄ.

Gdziekolwiek spojrzysz — pustka — zlekka się kołyszą
Pod zmrożonego śniegu tafią brylantową
Przedziwne czary... senną otulone ciszą
Białe duchy i mary płyną nad mą głową.

Uśpione wielkim mrozem blade gwiazdy wiszą,
Jakby je dziś zaklęło jakieś wielkie słowo
I srebrna jakaś bajka wraz z tęsknią i ciszą
Przez puste płynie pola w oną noc zimową.

Księżyc niże na śniegi swoje srebrne smugi,
Jakieś bajeczne kraje się przedemną ścielą,
Jakiś step czarodziejski, zamyślony, długi...

Śniegu łabędzią, senną, nieskalaną bielą
Przelatują ogniki błędne i znikome,
A w dali majaczeją bory nieruchome.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Różycki.