W krainach wiecznego lodu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Josef Kafka
Tytuł W krainach wiecznego lodu
Wydawca M. Arct
Data wyd. 1907
Druk M. Arct
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Julia Kietlińska-Rudzka
Tytuł orygin. V krajích věčného ledu
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Lodowce górskie i ich czynność.

Panująca u nas zima należy do umiarkowanych, gdyż mrozy przechodzące 25 st. są tylko wyjątkowemi. Jednak niedaleko nas znajdują się miejscowości, w których zima jest prawidłowo silną i trwa przez cały rok. Dla przekonania się o tym trzeba wejść na góry np. na Tatry, Alpy i inne góry. Tam, na szczytach zasłoniętych od ciepła, znajdujemy śnieg jeszcze w sierpniu, który nie taje do czasu nowego śniegu. Śniegi ogrzane słońcem topnieją tutaj dopiero w końcu maja i na początku czerwca. W wysokich górach wiosna razem z latem trwa od czerwca do sierpnia.


Rys. 11. Lodowiec w górach.

Jeśli staniemy na większych górach np. 2000 m. wysokości, jak w Alpach, znajdziemy tam miejsca pokryte wiecznym, nigdy nie tającym śniegiem. To są najbliższe nas kraje wiecznego lodu. Skąd się bierze ten lód?
Na wysokich szczytach górskich deszcz wcale się nie pojawia, ale zato spadają wprost zaspy śniegu. Śnieg ów przez ciągłe ciśnienie i chwilowe tajenie przemienia się w materję ziarnistą — wieczny śnieg — który pod wpływem zmiany temperatury dziennej i nocnej, i różnego stopnia ciśnienia, przeistacza się w zbitą masę lodową, tworzącą górskie lodowce (rys. 11).
Te zaspy wiecznego śniegu i lodu, na spadzistych powierzchniach gór ułożone, wskutek własnego ciężaru posuwają się wciąż nadół, niby ogromne martwe rzeki. Drogą tą dochodzą do cieplejszych warstw powietrza, które je ogrzewa. Tutaj z rozpuszczonego lodowca powstaje bystry, kryształowy potok górski. Jego bystrość zależy od atmosfery przy początku powstania: im tam cieplej, tym potok jest większy. Naturalnie zwiększa się on, jeśli po drodze jego biegu lodowce tają.
Wielka ilość wody i szybkość biegu potoków przyczynia się do tworzenia się głębokich łożysk, wspaniałych wodospadów i porohów. W miejscu, gdzie potok powstaje z lodowca, formuje się t. zw. lodowa brama, jedno z najpiękniejszych zjawisk w przyrodzie; nieraz przybiera ona kształty wprost pałacu lodowego, czarującego przepyszną grą kolorów.
Najciekawszym wynikiem czynności lodowców są wymóliska i t. d. olbrzymie garnki. Bystry prąd wody wygłębia w ogromnym odłamie skalnym początkowo tylko maleńki otwór, następnie zanosi doń kamyczki, piasek, które wskutek ciągłego wiru wody, obracają się wokoło, wydrążając dziurę coraz większą. W Czechach znajdują małe takie garnki, w Szwajcarji jednak, w Alpach, — występują w wielkiej ilości. W tak zwanym ogrodzie lodowym w Luzernie, jest ich przeszło 30; niektóre z nich mają kilka metrów w przecięciu, a głębokość ich dochodzi do 9½ metra.


Rys. 12. Wymóliska lodowe (garnki).
Nieraz lodowiec sam przez się pęka i z trzaskiem się rozpada. Wtedy w jego szczelinach nieopatrzni podróżni śmierć znajdują.

Rys. 13. Widok lodowca z morenami i stołami.

Lodowce zsuwające się do dolin pozostawiają wszędzie ślad swego przejścia (moreny). Dzięki własnemu ich ciężarowi przy posuwaniu się po szorstkim podkładzie skał, powstaje znaczne tarcie. Skutkiem czego odrywają się groty kamienne, kawały skał, unoszone następnie przez lodowce i występują przeróżne rysy na skałach. Jeśli na lodowiec spadnie wielki łom kamienny, zatrzymuje się na nim i uniemożebnia tajenie lodu, z czego właśnie powstaje t. zw. stół lodowcowy.
Szybkość posuwania się lodowców ku dolinom jest różna. Jedne przebywają przez rok 300 metrów, przeciętnie jednak przechodzą 40—100 rocznie, czyli 10—30 cm. na dobę, co równa się szybkości, z jaką posuwa się wskazówka zegarków kieszonkowych.
W Alpach lodowce zajmują przestrzeń 3500 kilometrów kwadratowych. Niektóre ze znanych dobrze lodowców mają od 8 do 23 kilometrów długości.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Josef Kafka i tłumacza: Julia Kietlińska-Rudzka.